środa, 19 lutego 2014

Ferie feriami, ale szkice same się nie zrobią




Pierwsze szkice z ferii. Licząc na dodatnią temperaturę wybrałam się na miejscowy rynek, niestety zostałam oszukana - było zimno. A5. Markery. Na początek cudny balkon z jednej z kamienic. Potem podwójnie sklep chemiczny też w kamienicy. Na koniec stanowiska do szachów, które są z kamienia i przez to zawsze mają -1000 stopni Celsjusza D: Tak zimowo kończąc proszę o komentarz i pytam kogo jeszcze prześladuje "Let it go"?

czwartek, 13 lutego 2014

"Robiłaś to z fleszem?"





Ostatnio dzięki fantastycznym warsztatom fotograficznym zostałam przekonana, że flesz to nie zawsze zło. Czemu o tym piszę? Bo oczywiście się znowu spóźniłam i dostałam tą tragiczną sztalugę w koncie, gdzie postać była oświetlona w 90% i wygląda... jakbym zrobiła zdjęcie z fleszem :) Agnieszka to fantastyczna modelka, nie wytrzymałabym za długo w tej pozie. Inicjatywa naszej pani z gałęziami świetna, bo wcześniej miałam wielki biały prostokąt. Obraz kończony do ostatniej sekundy (wazon z zawartością na ostatnią chwilę). Mimo niezbyt miłego tygodnia, jutro powinno być optymistyczne zakończenie: oprowadzam na dniu otwartym, dlatego jeśli macie czas między 9 a 13 i jesteście z okolic Opola - plastyczniak czeka ;) PS Odpisałam na wszystkie poprzednie komentarze, za które jak zwykle ogromnie dziękuję. Za kolejne też się nie obrażę ;D

środa, 12 lutego 2014

"To ja też będę pozował w staniku?!" - komentarz mojego brata


Super-szybki post, gdyż jutro czeka mnie fascynujący sprawdzian z rozszerzonej historii. 100x70cm. Tusz. Postać półleżąca (i czytająca). Podobno wyszło fajnie, ale zostawiam to Wam. Może jakiś komentarz? ;) Do ucha Austin Wintory, gdyż poprzednim razem byliście zachwyceni jego twórczością.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Czysta psychodelia, czyli robimy zdjęcia na fotografii





Jeśli kiedyś się zastanawialiście, co się dzieje, kiedy wysmarujesz kremem i owiniesz folią koleżankę - powyżej macie odpowiedź. Pewnie nigdy się nie zastawialiście. Hmm... Zawsze warto było spróbować. Tak całkiem poważnie - przeglądam właśnie swoje archiwalne foldery i jestem przerażona ilością rzeczy, których nie zdążyłam jeszcze opublikować. Stąd właśnie zdjęcia z zajęć fotografii - portret kreatywny. Jak przystało na prawdziwego artystę, wszystko było totalnie spontaniczne (jak np. połowa nie ostrych fotek - przecież chyba bym tego nie planowała!). Może jakiś spontaniczny komentarz?

niedziela, 2 lutego 2014

Projekt kryptonim: N.I.E.D.Ź.W.I.E.D.Ź.









Nie przypadkowo projekty do niedźwiedzia (kliknij tutaj) postanowiłam umieścić w osobnym poście. Po pierwsze jestem z nich dumna, mimo że zdjęcia robiłam 4 miesiące później i się dosyć poniszczyły - i tak się prezentują nieźle. Po drugie wyszłaby naprawdę obszerna notka. Po trzecie II fazę projektową obejmowała rzeźba w glinie i w zasadzie ona stawi osobne "dzieło". Po czwarte (niestety) projekt prezentuje się lepiej niż efekt końcowy, ale jak już wspominałam wcześniej to było najtrudniejsze zadanie, z jakim się zetknęłam na snycerstwie i nie liczyłam na wiele. Pomimo tego uważam, że to ćwiczenie było nam potrzebne i naprawdę dużo się nauczyłam (i namęczyłam ;P). Jako że mamy niedziele, to dla odmiany spytam, co u Was? Oglądaliście ostatnio coś ciekawego? Dużo zajęć? Śnieg czy sucho? Pozdrawiam, zachęcam do pisania, słuchania, a potem jeszcze możecie wpaść i zostawić coś tu ;D