Stając oko w oko z niebezpiecznym zwierzęciem musisz zachować zimną krew i mieć plan. Mi udało się przeżyć niezwykle trudne starcie z niedźwiedziem. Zdecydowanie najtrudniejsze zadanie w tym roku - "szkic" wybranego zwierzaka w klocu drewna. Po raz pierwszy dłuto, po raz pierwszy w pełni przestrzennie. To nie glina, drewna nie dokleisz. Piła w dłoń i do roboty ;) Najpierw oczywiście projekty, ale to w następnym poście (oczekujcie, warto). Nie jest idealnie, za to jest majestatycznie i widać, co to za zwierz. Z resztą... Sami oceńcie :D A do ucha jak zwykle zachrypnięty Joe Cocker.
Jaki cudny misio. Zróbi mi takiego samego i wyślij paczką . Przecudny . Czekam na projekty, bo aż jestem ciekaw co kombinowałaś. ;)
OdpowiedzUsuńBiorąc pod uwagę, ile się z tym namęczyłam to był pierwszy i ostatni taki ;P Zdradzę, że projekt jest dosyć nietypowy i stety/niestety lepszy od efektu końcowego ;)
UsuńCoś chyba czoło ma za płaskie :O ( ten kant )
OdpowiedzUsuńCzoło jest w porządku, szczególnie, że się wzorowałam na niedźwiedziu polarnym (one mają kompletnie to niemal zjechane), za to z głowy ogólnie jestem średnio zadowolona, ale strasznie ciężko się kształtuje takie coś w drewnie (jednocześnie modląc się, żeby nie ściąć ucha).
Usuńhaha jak to zobaczyłam to przypomniałam sobie jak byłam mała i szyłam ubrania dla miśków i wszystko robiłam na takim klocku drewna xd Gdyby w tylnej części (tam gdzie ma plecy) zrobić dziurę i wsadzić tam kwiatka to byłby idealny prezent dla mojej mamy :D
OdpowiedzUsuńHihi, na dole ma 3 dziury po wkręcaniu, można wsadzać ;P
Usuń