środa, 19 lutego 2014

Ferie feriami, ale szkice same się nie zrobią




Pierwsze szkice z ferii. Licząc na dodatnią temperaturę wybrałam się na miejscowy rynek, niestety zostałam oszukana - było zimno. A5. Markery. Na początek cudny balkon z jednej z kamienic. Potem podwójnie sklep chemiczny też w kamienicy. Na koniec stanowiska do szachów, które są z kamienia i przez to zawsze mają -1000 stopni Celsjusza D: Tak zimowo kończąc proszę o komentarz i pytam kogo jeszcze prześladuje "Let it go"?

1 komentarz:

  1. Śliczne :) A co do piosenki to wolę wersje hiszpańską ,,Libre soy'' Martiny Stoessel ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie te konstruktywne. Wierzę, że sprawiedliwe oceny pomogą mi się rozwijać. To tylko chwila, a naprawdę możesz sprawić mi ogromną przyjemność ;D