Pierwsze szkice z ferii. Licząc na dodatnią temperaturę wybrałam się na miejscowy rynek, niestety zostałam oszukana - było zimno. A5. Markery. Na początek cudny balkon z jednej z kamienic. Potem podwójnie sklep chemiczny też w kamienicy. Na koniec stanowiska do szachów, które są z kamienia i przez to zawsze mają -1000 stopni Celsjusza D: Tak zimowo kończąc proszę o komentarz i pytam kogo jeszcze prześladuje "Let it go"?
środa, 19 lutego 2014
Ferie feriami, ale szkice same się nie zrobią
Pierwsze szkice z ferii. Licząc na dodatnią temperaturę wybrałam się na miejscowy rynek, niestety zostałam oszukana - było zimno. A5. Markery. Na początek cudny balkon z jednej z kamienic. Potem podwójnie sklep chemiczny też w kamienicy. Na koniec stanowiska do szachów, które są z kamienia i przez to zawsze mają -1000 stopni Celsjusza D: Tak zimowo kończąc proszę o komentarz i pytam kogo jeszcze prześladuje "Let it go"?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczne :) A co do piosenki to wolę wersje hiszpańską ,,Libre soy'' Martiny Stoessel ;)
OdpowiedzUsuń