Postanowiłam przed pierwszą rocznicą bloga (dalej nie wierzę) ogarnąć co nieco spraw.W zakładce "Galeria" możecie znaleźć teraz nie 2, ale 4 kategorie (z czego już w 3 jest jako tako). Serdecznie zapraszam szczególnie do galerii obrazów pod nazwą "Plastyka".
Teatr telewizji powraca. Peruka - mistrzostwo!
Postanowiłam w ramach ćwiczeń zrobić "Poczet osób, które mnie inspirują". Teoretycznie mój Tim Burton można zaliczyć jako pierwszy art. W sobotę pod mój ołówek trafił Ben Cooper, czyli Radical Face. Jego muzyka jest po prostu przyjemna i wydaje mi się, że to największa zaleta alternatywy oraz indie - wpada w ucho.
Kliknij, aby powiększyć
Mała próbka, której fragment był niedawno wykorzystany w pewnej reklamie:
I co sądzicie? Zajrzycie do galerii? Może nawet coś skomentujecie? Słyszeliście wcześniej o Radical Face? Zapraszam do dyskusji :D
Ten post będzie raczej dedykowany dla osób, które mnie znają z reala i zdarza się im zaglądnąć "co ta Marta znowu wymyśliła", ale nie tylko.
Muszę wyjaśnić pewną sprawę. Mianowicie, o tym, że "graficzę" wie tylko parę osób, w dodatku większość się dowiedziała dopiero, kiedy założyłam bloga. Za to o moim pseudo-plastycznym talencie wie chyba każdy, kto zamienił ze mną choć 2 zdania (szczególnie pan B., którego pasją jest znajdywanie mi nowych okazji do tworzenia, mimo że wyjaśniałam mu z 50 razy, że mam też inne spawy).
Ta... Tylko, że ja preferuję raczej ołówek. Ewentualnie kredki. Kiedyś byłam zakochana w pastelach, ale już nie umiem na nie patrzeć. Niedawno zakumplowałam się z akrylami (szczególnie na tramkach, coś w stylu Bobsmade). Marzy mi się zestaw copic'ów. Za to kiedyś panicznie bałam się akwareli.
Ze swoimi przeciwnościami trzeba się zmierzać. Gorzej, jeśli nie masz odpowiedniego papieru, a musi być na dużym formacie :/
Trochę ostatnio popracowałam i myślę, że nie zaszkodzi się tym podzielić. Podkreślam, że akwarela nie jest moją mocną stroną. Jak kiedyś nadejdzie mnie ochota, to poskanuję szkicownik z samym ołówkiem. Poniższe obrazy to jedynie zdjęcia (hihi, niestety mój skaner jest A4, a nie np. A0 - szkoda) i wyglądają jak wyglądają. Nie do końca oddają to, co jest w realu.
1. Praca na konkurs diecezjalny "Dobro kredką i pędzlem malowane". Dziwny temat. Doszłam do wniosku, że gdyby nie "zło", nie było by w ogóle pojęcia "dobro". Po za tym dobro jest bardzo delikatne, między złem dzieli je bardzo cienka granica, jest jak... bańka. Niestety co najmniej 3 elementy nie wyszły tak jak planowałam. W ogóle po 2,5 godziny szkicowania brystol mi rozmiękł od pierwszego przyłożenia pędzla i musiałam skleić 2 kartki z bloku do akwareli. Polecam powiększyć. 7 godzin, akwarela i marker.
2. Starszy plakat, chyba z listopada. Moja wariacja na temat wujka Sama zachęcająca do dołączenia do wolontariatu. Nie wiem na ile to zasługa mojego plakatu, a na ile nasze wciąganie (czasem pod innym pretekstem) do auli wszystkich napotkanych kotów, ale chyba nigdy nie zapisało się tylu nowych. Wuj podobny średnio, ale ciężko się rysuje na dużych formatach, choć niektórzy uważali na moim plakacie miał świdrujące spojrzenie (a chyba o to najbardziej chodziło). I tak nic nie odda tego wrażenia, kiedy się wchodziło na półpiętro, a on przed Tobą wyrastał (był wielkości normalnego człowieka) i się patrzył bezpośrednio na Ciebie. Zdjęcia średniej jakości, ale miałam rozładowany aparat, a musiałam szybko zanieść plakat do szkoły. Przed "WOLONTARIAT" (przekaz musi być zrozumiały) jest małe "for" (trochę słabo widać). 9 godzin, akwarela, kredki akwarelowe i markery.
3. Praca na... Właściwie muszę stwierdzić, że do końca dalej nie wiem. Wiem, że robiłam ją z wolontariatu, ale gdzie zawędrowała, tego nie wiem. Podejrzewam, że do SOSW. A jak to się zaczęło? Podchodzi do mnie ostatnio pani B. (ja spokojnie sobie czytam i popijam Tymbarka, a jej "podejścia" nie wróżą nigdy nic dobrego) i się pyta czy jestem w wolontariacie (jak nie chodzi na spotkania, to się nie dziwię, że nie wie). Ja jej kiwnęłam, że tak (w między czasie nerwowo próbowałam trafić butelką w deskę, bo mamy dosyć duże szpary w ławkach na korytarzu). Wtedy wyjechała z jakąś gadką, że potrzebuje jakąś tańczącą parę na karnawał. Mało czasu, a wszystko wymyślanie praktycznie w trakcie, więc państwo stoją dosyć dziwnie, a o jakiejkolwiek "proporcjonalności" można zapomnieć. Fotka też na szybko. 3 godziny, akwarela.
Do obrazów wypada zawsze dodać jakąś inspirującą muzykę. Wydaję mi się, że odpowiednie będzie "Call me" od jednego z moich ulubionych zespołów - Shinedown. Piękny tekst (choć pozornie banalny), piękna melodia, piękny głos, a przynajmniej takie moje zdanie. Czego można chcieć więcej?
Po za tym ta piosenka idealnie mi pasowała również do mojej czwartej (i jak na razie ulubionej, Śmierć jest kapitalny) książki ze "Świata Dysku" - "Mort". To jest naprawdę niesamowite. Czy Brent Smith jest nowym wcieleniem chłopca? Mort! (tylko dla wtajemniczonych)
Zachęcam do filozoficznych i mniej filozoficznych wywodów na temat mojej walki z akwarelami. Nad Shinedown również. A może ktoś czytał coś ze"Świata Dysku"? ;)
PS. Chciałam bardzo podziękować wszystkim, którzy tu zaglądają, obserwują i komentują. Ten blog ma już ponad 50.000 wyświetleń, 170 obserwatorów i ponad 700 komentarzy. Naprawdę nie wierzę, jak w ciągu niecałego roku udało się to wszystko, że się nie posypało, że... Naprawdę bardzo dziękuję :D
Chciałam się spytać o 2 sprawy.
1. Wiele osób pisze do mnie, czy mogłabym im pomóc w grafice np. jak zrobić ciało, jak zrobić włosy. Sporo pyta ciągle o to samo. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem będą specjalne posty na tym
blogu. Będziecie mogli od czasu do czasu pisać pytania w komentarzach, a ja
będę odpowiadać. Może czasem zrobię poradniki ;)
I want ask about 2 case.
1. Many people write me if I could them help in
graphic e.g. how make body, how make hair. A lot are always asking about the same. I think the best
solution is special posts in this blog. You from time to time will can ask me in comments and I will reply. I may make tutorials sometimes
;)
Jestem wielką fanką Sherlocka Holmesa :D / I'm big fan of Sherlock Holmes :D
2. Pewnie
już zauważyliście, że piszę po polsku i angielsku. Od długiego czasu zastanawiałam się, czy nie pisać tak. Wiem, że wiele osób, które
odwiedzają mój blog, nie mówi po polsku, ale po angielsku.
Więc...
Moje pytanie brzmi: co sądzicie o postach "Graficzne pytania"
i pl-en blogu?
2. Sure You have perspectived I'm write Polish and English. For along time I have pondered if write like that. I know a lot
of people who are visiting don't speak Polish but some English.
Well... My question is: what do you think about posts "Graphic
question" and pl-en blog?
Takiego wyglądu zdecydowanie jeszcze nie było. Zazwyczaj wystrój mojego "Cafe" nawiązywał do aktualnych świąt, choć w sumie teraz jest też co świętować.
6 lutego 2011r. w Polsce ukazał się na DVD film, który niestety nie zagościł w naszych kinach. Mianowicie mowa o jednym z moich ulubionych filmów - "Donnie Darko". Jakby to powiedział pewny reżyser, którego miałam okazję poznać - "wyrafinowana masówka".
Film należy do tych, przy których wbrew pozorom trzeba myśleć. "Wbrew pozorom", bo na początku wydaje się, że to będzie prosta młodzieżówka, a okazuje się, moim zdaniem, świetną satyrą dla życia na przełomie 2 mileniów i przede wszystkim szkolnictwa. Jest wiele scen, które po prostu uwielbiam i lubię je przytaczać, bo są bardzo autentyczne niezależnie od kraju w jakim się żyje.
Film nie wszystkim przypada do gustu, ale większość osób z którymi rozmawiałam i/albo oglądałam go miało po kolei takie reakcje: 1. Eee... O co chodziło? 2. Hmmm... W sumie całkiem niezły ten film. 3. Ale czekaj, ale co chodziło z tym, tym? 4. Ty! To dobre było. 5. (jakiś czas później) Wiesz, ten film był mocny.
Co do wystroju, kolorystyka częściowo nawiązuje do tego plakatu, który należy do jednych z oryginalniejszych plakatów jakie widziałam (przypatrzcie się dobrze):
Motyw z liczbami w tle i na jednej z babeczek oraz koszulka, powinny być również znane osobom, które widziały film.
Serdecznie polecam "Donnie Darko" wszystkim fanom kina niebanalnego i satyrycznego. Jeśli ktoś widział to zapraszam do dyskusji na jego temat. Oprócz tego chciałabym usłyszeć Wasze zdanie na temat tego wyglądu. Mi osobiście podobał się bardziej poprzedni, ale wydaję mi się, że tu symbol jest ważniejszy. Także - komentujcie! :D
Niedawno były eliminacje do konkursu "Creative Talent". Bardzo się cieszę, że udało mi się dostać :)
Pracy nie można było pokazywać przed ogłoszeniem wyników, ale już czas byście i wy ją zobaczyli.
Oto mój nagłówek i 2 prace, które powstały przy okazji i mogą służyć jako banner czy cokolwiek innego.