28 - to dziwna liczba, jednak bądź co bądź jest liczbą kartek, w jakimkolwiek stopniu zarysowaną przeze mnie od poniedziałku (stan na godzinę 13:54). Aktualnie mam tzw. "fazę na rysowanie" (szczególnie nie tego co powinnam już dawno).
Przedstawię Wam na razie jedną z nich, bo póki co nie chce mi się wszystkich gryzmołów skanować.
Pierwsze pytanie, jakie się Wam nasunęło to zapewne "Kimże ta dziewuszka jest?" (no, może w trochę innej formie). To Mina - postać z polskiej mangi "Meago Saga" autorstwa Magdy Kanii (). To właśnie m. in. niej wkręciłam się w takie rzeczy jak manga czy DevianArt.
Może potem jeszcze coś wrzucę. Wszystkich posiadających konta na DeviantArt proszę o komentarze i jeśli łaska o takie fajne znaczki . Obrazek na DA Jeśli nie macie konta to proszę o komentarze tutaj.
Także zajadając moje ukochane fasolki smakowe i słuchając jeszcze bardziej niesamowitej Reginy Spektor, przedstawiam nagłówek dla "Fashion by Anka":
Kliknij i powiększ :D
Krótko o grafice:
Postanowiłam wypróbować nową metodę tworzenia ciała, ze średnimi skutkami. Główny plus jest taki, że jest znacznie szybciej, ale chyba się nie nadaje do tego typu artów. O co chodzi? Poszatkowałam stardollowe ciało na dłonie, nadgarstki, przedramiona itp. Potem powykrzywiałam, poprawiłam i dorobiłam co trzeba.
Włosy to znów eksperyment i wyniki są umiarkowanie satysfakcjonujące.
Obrazki na ścianie - najprzyjemniejsza część. Tekstura papieru, koślawe modelki w fikuśnych sukienkach (jakbym tego nigdy nie robiła? ;) ), perspektywa, wygięcia, cienie, taśma i koniec. A trwało to max. 20 minut na oba :D
Światło. Tu wykorzystałam swoje doświadczenia z obozu filmowego. Kontra oddziela postać od tła i podoba mi jak podkreśliło dłoń, która podpiera głowę. I jeszcze lampka - "Zawsze ładnie to wygląda, jak jest jakaś lampa w tle" - Cezary Nowicki (jeden z ciekawszych ludzi, których poznałam i chyba jedyny, którego można znaleźć w Wikipedii i na Filmwebie).
Cienie i odbicia. Nigdy w żadnym nagłówku, nie zwróciłam na to tyle uwagi. Wszystko zostało poddane perspektywie, a te na stole dodatkowo poruszeniu, by oddać fakturę.
I na koniec efekt "Vintage", bo kojarzy się z młodością, retro i modą.
I dla tych, którzy wytrwali do końca Regina Spektor w utworze "Two Birds", bo żeby coś osiągnąć trzeba ruszyć 4 litery, a nie tylko to deklarować - tak, do Ciebie piszę! :D
Zapraszam do komentarzy, być może dzięki Wam nie będę popełniała tych samych błędów w przyszłości, których nie dostrzegłam :)