W dzisiejszej odsłonie Alicja w nieco innej odsłonie. Z okazji wczorajszej światowej premiery i jutrzejszej w UE przedstawiam Wam główną bohaterkę gry komputerowej "Alice: Madness Returns".
Od razu zaznaczę. Nie, nie grałam w żadną część tej gry i chyba nie mam zamiaru, a przynajmniej na razie.
O co w ogóle chodzi? Gra to alternatywna historia blondyneczki w błękitnej sukience. Fabuła jest dość pokręcona, ale to właśnie ona mnie urzekła. Oto jak prezentuje się pierwsza część:
"Gra rozpoczyna się od animacji, w której ukazany jest pokój Alicji. Po chwili widać kota, który przeciąga się po obudzeniu, przewracając tym samym stos książek oraz lampę naftową, która doprowadza do powstania pożaru. W wyniku tego wypadku giną oboje rodzice Alicji. Szok wywołany tym zdarzeniem oraz poczucie winy Alicji, że śmierć rodziców to jej wina doprowadza ją do problemów natury psychicznej co powoduje, że zostaje zamknięta w szpitalu psychiatrycznym Rutledge Asylum i oddana pod opiekę dra Heironymousa Wilsona.
Do gry dołączony jest drukowany dziennik (org. casebook) lekarza Alicji. Zawarte w nim wpisy datowane są na pomiędzy 4 listopada 1864 a 24 sierpnia 1874 roku, co wskazuje, że pobyt w szpitalu trwa od prawie 10 lat. Z notatek w nim zawartych wynika, że Alicja nie wykazuje praktycznie żadnego kontaktu z otoczeniem i znajduje się w stanie katatonii.
W ostatnich sekundach animacji początkowej gry widać Alicję leżącą w szpitalnym łóżku trzymającą w ręku pluszowego królika. Doznaje ona halucynacji, w których królik zwraca się do niej słowami: Save us Alice! (pol. Uratuj nas Alicjo!). Po tych słowach główna bohaterka traci kontakt z rzeczywistością i przenosi się do Krainy Czarów będącej wytworem jej umysłu.
Świat Krainy Czarów ukazany w American McGee's Alice jest zupełnie inny od tego przedstawianego w książkach Carrolla. Jest miejscem mrocznym, przypominającym koszmar senny. W grze występują ci sami bohaterowie co w powieściach Alicja w Krainie Czarów i Po drugiej stronie lustra jednak są postaciami tak samo mrocznie odmienionymi jak cała Kraina Czarów.
Zadaniem Alicji jest pokonanie Królowej Kier, która jest odpowiedzialna za obecny stan Krainy Czarów. Królowa Kier jest tak naprawdę odzwierciedleniem choroby głównej bohaterki i jej pokonanie jest jedyną drogą do uzyskania przez nią zdrowia psychicznego."
Genialna symbolika. Uwielbiam historie dziejące się w ludzkim umyśle.
Ale...
Brutalna. Dogłębnie brutalna. Krew i flaki ze wszystkich stron. I dobrze. Nie wyobrażam sobie ukazania tej makabry, która się dzieje w głowie bohaterki bez owej makabry.
Jednak nie dla mnie.
Pomijając wszelkie ograniczenia wiekowe itd. ciągłe ukazywanie wnętrzności i sadystyczne rozcinanie kart nożem jest moim zdaniem niesmaczne. Za pewne miało stworzyć taki efekt i przekonuje mnie, ale najprawdopodobniej nie zaprzyjaźnię się z makabryczną Alicją przez długi czas.
Alicjo trwaj, do następnego sequelu...
Ciekawa odmiana "Alicji z Krainy Czarów"..;)
OdpowiedzUsuńPrzypomnij mi kiedyś, że mam ci przynieść "Ghost Master" bo zapominam..XD
Krew i flaki- taaa, akurat dla mnie :D. Ale wchodzę na twoje konto i patrzę: no przecież to w ogóle nie jest wieczko style! Coś nie pasi! A na blogu wyjaśnienie- dogłębne wyjaśnienie ;). Ale ogółem- dobrze ci to wyszło :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Ciekawy cosplay ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar przebrać się za jakąś postać mangową ! ;o
ale jeszcze nie wiem jaką xD
Ta 'odmiana' Alicji też mi nie przypadła do gustu...
Ja mam tą grę i jest extra !! Gorąco polecam !!
OdpowiedzUsuńLady_Pixie