Uwielbiam wszystko co związane z Alicją (mimo że mój drogi Pracz twierdzi, że nie lubi tej książki. Pracz, dlaczego?). Było już tyle wersji, interpretacji i nawiązań, a i tak zawsze coś zaskoczy. W tej historii jest coś... magicznego :)
Właśnie kiedy zastanawiałam się nad hand-made prezentem dla Jessi, przyszła mi na myśl Kraina Czarów. Moja kumpela ma taką "alicjową mentalność".
Poniżej efekty pracy. Radzę kliknąć i powiększyć. Tusz, akwarele, modelina, akryle, metalowe elementy, miniaturowa butelka i lakier.
PS. Nie, nie powinno się urwać. Grunt to dobry papier. "A wygląda jak toaletowy..." ;)
Na koniec piosenka, równie delikatna jak wyszły zdjęcia (co mnie cieszy). Niby cover Eltona Johna, a jednak wydaję mi się, że przebija oryginał ;)
Co sądzicie? Chcielibyście taką zakładkę? Lubicie "alicjowe" motywy? Jak się podobają zdjęcia (zaznaczę, że ja i fotografia spotykamy się dosyć okazyjnie)? A "Your song", wolicie tę wersję czy oryginał?
Czy "brałaś udział" w jakichś kursach rysowania, czy coś takiego? ;D
OdpowiedzUsuńZdarzało się ;) Nawet 2 były "stardollowe" - na Kolorowa Dusza (rysunek idola, wyróżnienie) i na Stardoll i my (zwierzak ze starplazy, 1 miejsce).
UsuńPS. jesli chcesz zobaczyć więcej moich prac, to w zakładce galeria w plastyka jest co nieco :)
wieczko6
Ach! Fantastyczne:D Szkoda, że moi znajomi nie robią takich cacek;)
OdpowiedzUsuńNie chodziło mi o konkursy, tylko kursy :P Takie niedopaczenie xD
OdpowiedzUsuńSorki, trochę zmęczona wczoraj byłam. Nie, nie brałam udział w żadnym kursie. Jak miałam 8 lat to chodziłam na kółko plastyczne, ale to wszystko.
Usuńwieczko6
ładne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna piosenka ;)
OdpowiedzUsuńI dziękuję za oryginalny komplement ;D
Pozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAle mi się to podoba! Sama jestem maniaczką "Alicji..." - na to byłam skazana od urodzenia, bo na imię mi właśnie Alicja :D
OdpowiedzUsuńOgromnie podoba mi się ten handmade, myślałaś kiedyś, aby amatorsko tworzyć i sprzedawać w internecie, np. na allegro? Rozumiem, że to obarczyłoby Cię kolejnymi obowiązkami, ale z pewnością zaspokoiło potrzeby bardzo wymagających klientów :) Sama chciałabym, jak Twoje koleżanki, dostawać w życiu własnoręcznie zrobione prezenty, bo to naprawdę sprawia więcej przyjemności niż kupione.