piątek, 2 grudnia 2011

Dódle + fragment nowego nagłówka

Od ostatniego razu nagromadziło się trochę moich bazgrołów na tyle przyzwoitych by je opublikować na blogu ;) Oprócz tego fragment (jeszcze niedokończony) nagłówka dla JW.
(chyba) chronologicznie:
Moje abstrakcyjne podejście do czegoś czym jest pixel...
__________________________________________________________
Ona zawsze na mnie tak patrzy :I
__________________________________________________________

Z serii "Co autor miał na myśli?" Poważnie - do teraz nie wiem, co to miało być ;D
__________________________________________________________
Ćwiczenia "włosowe"
__________________________________________________________
Drzewo 2.0. (wolę nie wspominać 1.0.)
__________________________________________________________
Czasami żałuję, że nie posiadam takich wróżek, które robią za mnie włosy, bo to strasznie czasochłonne. Oczywiście można skopiować z jakiejś ubieranki, ale moim zdaniem to pójście na łatwiznę.
__________________________________________________________

Teraz wracam do słodkich dźwięków RMF Muzyka Filmowa i nagłówka (możecie się go spodziewać za kilka dni).
Jestem ciekawa Waszego zdania na temat moich bazgrołów i włosów z nagłówka. Piszcie ;)

8 komentarzy:

  1. super :}
    Mi zawsze cięszko włosy wychodzą :{

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne ;). Widzę ,że nie tylko na mnie czekolada tak patrzy...
    Wieczko6 zapraszam Cię na mojego bloga http://grafika-znix.blogspot.com/. Będę bardzo wdzięczna jeśli będziesz chciała się dodać do grafików ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne ♥
    mogłabyś mi powiedzieć jak zrobiłaś nagłówek z linkami?
    Byłabym wdzięczna ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie "Coco" też była pierwszą biografią, ale spotkanie zaliczam do udanych. Zero dat, 100 % emocji i uwielbianego przeze mnie chaotyzmu. I Chanel była psychiczna (w sensie choroby umysłowej), a za to kolejny plus :).

    Czytałam ebooka, żadnych zdjęć nie było i wątpię, żeby w papierowej wersji były, bo elektroniczna była staranna i gdyby jakiekolwiek były w zwykłej książce, na pewno by zamieścili też w elektronicznej ;)

    20?! No w sumie... Na przeciętnego człowieka całkiem całkiem :). Nie każdy musi być takim bookoholikiem ;).

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie te konstruktywne. Wierzę, że sprawiedliwe oceny pomogą mi się rozwijać. To tylko chwila, a naprawdę możesz sprawić mi ogromną przyjemność ;D