środa, 6 sierpnia 2014

Screen Test - premiera


Jak obiecałam - blogowa premiera filmu. Przeczytanie tego posta ułatwi Wam odbiór. Starsi obserwatorzy być może pamiętają, że od kilku lat jeżdżę na obóz filmowy. Udało mi się dołączyć do fantastycznej ekipy - Audrey i Kasi (zaznaczam, że film jest wspólny). Pomysłów było mnóstwo, ciągle wszystko zmieniałyśmy. Załamanie przyszło, gdy przez 2 godziny kręciliśmy ujęcie butów. Uratował nas obóz aktorski, który "miał robić ćwiczenia mimiczne" i trzeba było to nagrać. Na miejscu okazało się, że chodzi o coś zupełnie innego. Jak tłumaczył pan Busz (który występuje jako ostatni):
Nazywa się to Screen Test. Ustawimy w tej sali kamerę i sobie posiedzicie przed nią 5 minut. Macie się skupić na swoich emocjach, aktualnych przeżyciach, jak się czujecie w tej sytuacji. Nie bójcie się nudy.


Brzmi banalnie? Historia się potoczyła inaczej i na wierzch powychodziły różne sprawy, lęki. Część nie miała w ogóle problemu z zadaniem, jednak parę osób nie chciało brać udziału w eksperymencie. Bały się, co zrobią. Wszyscy to wszyscy. Temat nas tak wciągnął, że postanowiłyśmy zmienić koncepcję i z tego uczynić nasz film. Pojawił się problem, gdyż wszystkie materiały miały zostać od razu usunięte. Po rozmowach i konsultacjach dostałyśmy zielone światło. Dograłyśmy wywiady, poznałyśmy obóz aktorski. Naprawdę niesamowite rozmowy. Czy to nie zabawne - film o aktorach? Do tego dostałyśmy zdjęcia z zabawy w zwierzątka (jako odskocznia) i można było zacząć montować (w momencie, kiedy się powinno kończyć). Film ma swoje wymagania nie udało nam się wykorzystać wielu fantastycznych materiałów. Część "zaszumiona " (w tym cały jeden wywiad), część się nie montowała, ratowałyśmy czym się dało. Do tego bardzo mało czasu.





Sukcesem jest już samo zrobienie filmu. Nie jest to idealne, w zamian jest prawdziwe i opowiada o ludziach. Dokument o niezwykłej grupie aktorów, ich radościach, smutkach i niepewnościach. Warto obejrzeć całe, im dalej tym ciekawiej. Dziękuję każdemu, kto obejrzy i skomentuje. Zapraszam na seans:
  

6 komentarzy:

  1. chwilami smutny, czasem zabawny ale przede wszystkim - szczery. szkoda, że aura tego filmiku pokazuje same błędy jakie widzą w sobie aktorzy, możnaby też podkreślić kilka dobrych rzeczy. ale ogólnie przetrwałem praktycznie cały film i jest fajnie skonstruowany, nie nudzi a oczy nie bolą od oglądania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ogół*, nie aura. sorry za pomyłkę:)

      Usuń
    2. Dosyć przykro się zrobiło, jak wszyscy mówili o takich rzeczach, choć z drugiej strony było niezwykłe, że w różnych wywiadach padały niemal identyczne wypowiedzi. Jedną z instruktorów była studentka aktorstwa; powiedziała, że dla niej to jak podróż w czasie.

      Usuń
  2. Ciekawy film :) W sumie to po zapowiedzi wiedziałam, że będzie to związane z emocjami itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej się baliśmy, że ludzie w połowie stwierdzą, że jest nieciekawie, dlatego teraz oddycham z ulgą :)

      Usuń
  3. Świetny film. Ten chłopak ostatni ma fajne przemyślenia. Szkoda, że oni wszyscy nie wierzą w siebie. Gratuluje im odwagi, żeby się tak otworzyć, przyznać do własnych słabości.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, szczególnie te konstruktywne. Wierzę, że sprawiedliwe oceny pomogą mi się rozwijać. To tylko chwila, a naprawdę możesz sprawić mi ogromną przyjemność ;D