niedziela, 31 marca 2013

Wesołych Świąt!


Chciałam Wam złożyć serdeczne życzenia z okazji świąt Wielkiejnocy - zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń i sukcesów na polu nie tylko artystycznym. 
Post miałam dodać już wczoraj, ale Wielkanoc to również mnóstwo zajęć. Powyżej stroik, który zrobiłam z modeliny, skorupek i sznurka. Niestety zdjęcia nie są zbyt udane, bo robiłam je przy kiepskim oświetleniu. Najbardziej jestem zadowolona z jajek. Za to najwięcej czasu zajęła mi trawa (fakturę robiłam z półtora godziny z pomocą igły i nożyczek).
Bardzo charyzmatyczny zespół. Tu wyjątkowo wokal.

niedziela, 24 marca 2013

Szkice odc. 176


Zrobimy inaczej - najpierw prace, potem komentarz. Tak jest chyba "uczciwiej". Użalam się, jak to mało miałam czasu i farby są nie miłe, a potem ludzie łaskawszym okiem patrzą na moje wypociny? Nie. Tak robić nie będziemy.
Jak widzicie uzupełnianie zaległości na blogu trwa dalej, choć rysunki nie takie stare jak poprzednie. Pierwsza praca jest z zeszłego weekendu - kilka szybkich studiów martwej natury. Muszla i lustro. Szklanka. Jajka. Gumka. Łyżeczka. Jabłko. I zbliżenie na muszlę. Następnie szybka, "szkolna" kompozycja jeszcze z ferii.
Moje wnioski takie, że muszę wciąż pracować nad kreską, powalczyć z dużymi powierzchniami i ogólnie więcej pracować.

"To dziwne uczucie, że cała Polska słyszy, jak stroję gitarę" - Agatha.

Nie byłabym sobą, gdybym serdecznie nie podziękowała za Wasze ostatnie zaangażowanie. W podzięce zapowiadam 3 rzeczy. Po pierwsze jutro lub pojutrze pojawi się wiosenny wygląd (na przekór pogodzie). Po drugie wreszcie wymyśliłam patent na tak często proszony poradnik - szczegóły wkrótce, a po trzecie (być może już zauważyliście) będę się starać jak najczęściej odpisywać w komentarzach, więc zapraszam do pisania.

sobota, 23 marca 2013

2 urodziny bloga

Nie wiem czy wiecie... Ale dziś już 2 rocznica utworzenia bloga! Samej mi ciężko w to uwierzyć, mam wrażenie, że przed chwilą były dopiero pierwsze urodziny. Tyle grafik, prac, osób, które tu zaglądają, piszą komentarze... Na początku w ogóle się tego nie spodziewałam. Myślałam, że po miesiącu, dwóch przestanę pisać albo nikt tu nie będzie wchodzić (serio).

Oto tort, który "upiekłam" na szybko:


Na podsumowanie nieco danych. Właśnie piszę 175 post. W tej chwili blog ma 321 obserwatorów, 116.348 wyświetleń oraz 1617 komentarzy. Ok. 90% zaglądających jest z Polski.

Mamy jeszcze jednego jubilata (jutro stuknie 40) - legendarne "Dark Side of the Moon".

Mam do Was gorącą prośbę. Napiszcie w komentarzu coś związanego z blogiem. Od jakiego czasu tu zaglądacie? Jak trafiliście? Może ktoś polecił? Co najlepiej wspominacie? Co najbardziej Wam się podoba? Może macie jakąś zabawną anegdotę? Albo coś Was zainspirowało (a wiem, że kilka osób tak :) )? Zaczeliście słuchać jakieś muzyki, która się tu pojawiła? Ciekawa jestem też, czy nadal udziela się ktoś, kto był od początku (lub prawie od początku). Jeśli wchodzicie na bloga, ale nigdy nie komentujecie, to bardzo dobra okazja by zacząć :D
Trzymajcie się ciepło i miejmy nadzieję do kolejnej rocznicy!

Zapowiedź. Udajmy, że jest wiosna.

sobota, 16 marca 2013

Nyan Cat?

Kolejna zaległa praca. Zapewne większość z Was kojarzy szkołę głownie z obliczeniami, interpretacjami tekstów itp. U mnie wygląda to trochę inaczej, dzięki kilku naprawdę ciekawym przedmiotom np. moja specjalizacja - projektowanie zabawek.
Jeszcze przed feriami mieliśmy  zadanie głównie warsztatowe - nóż do kopert. (Wbrew pozorom) odpowiednio naostrzone drewno może być ostre jak brzytwa. Miałam kilka projektów, ale ostatecznie padło na leżące kota. Wycięty, wywiercony, wyszlifowany i naostrzony:
  ............
 ............
Głowa i 2 łapy stanowią uchwyt, który można trzymać na 2 sposoby, a dzięki odpowiednim wymiarom trzyma się wygodnie. Ostrze robi za ogon. Radzę nie głaskać.
Kilka osób zauważyło podobieństwo do Nyan Cata. Kto wie, może była jakaś podświadoma inspiracja? ;)
.......

Jon Hopkins. Ambient. Codzienne dźwięki i elektronika:

Budzimy blog, budzimy blog, ale bez Was nie dam rady. Może jakiś komentarz?

poniedziałek, 11 marca 2013

Szkicujemy, szkicujemy

Jednym z moich głównych zajęć podczas ferii było oczywiście szkicowanie. Mieliśmy wykonać 10 szybkich szkiców walorowych różnymi technikami. Ja wybrałam martwą.
Obrazy polecam powiększyć ;)

Na początek rysunek, by ogarnąć proporcje i kompozycje. Elementy ustawiłam na biurku, a potem oświetliłam starą lampką (stare lampki są świetne na zmarznięte dłonie po powrocie z dworu w zimę, jak ktoś nie ma kominka, a kaloryfer parzy).



Czarny marker to specyficzne medium. Pędzelkowata końcówka dosyć ułatwiła sprawę. Na 2 szkicu (w rzeczywistości 1) mam bardzo brzydki, płaski cień i nauczyłam się, żeby więcej tak nie robić.


Tusz i stalówka pozwalają pokazać bardzo różne faktury.Np. rdzy, jak się źle konserwuje sprzęt. Tu na szczęście za bardzo nie widać, ale na pracach mam rudy, błyszczący pył.


Markery w skali szarości to chyba jeden z moich ulubionych środków. Szybki walor, a jaki malarski!



Na koniec luz i swoboda, czyli tusz plus woda, plus pędzel, plus świetny papier. Oj, papier ma znaczenie.


A państwo jakie techniki preferują?

PS Dziękuję porannej Trójce za info:

niedziela, 10 marca 2013

Wiosna nadchodzi

To był mój pierwszy w miarę wolny weekend od naprawdę dawna. Postanowiłam poćwiczyć znowu digital painting. Kompozycja z wyobraźni. Ostatnio się przekonałam jak ważne jest dobieranie barw w słońcu i cieniu. Efektem jest taka, prawie wiosenna sceneria:

sobota, 9 marca 2013

Koniec remontu, zupełnie nowy wygląd

Witam po bardzo długiej przerwie. Nadszedł (wreszcie!) koniec remontu i wspólnie możemy się cieszyć zupełnie nowym wyglądem. Ale, ale...
To nie jedyne zmiany. To, co tu widzicie to zaledwie czubek góry lodowej. Sytuacja prezentuje się tak: grafikawieczko6.blogspot.com zostaje tylko i wyłącznie blogiem (co nam sugeruje nagłówek), a czymś w stylu strony domowej, stroną główną zostaje lidhomepage.blogspot.com (do niej możecie się przenieść po kliknięciu "powrót" w nagłówku). Teraz już wiecie, co mi zajęło tyle czasu.

Teraz trochę o nawigacji. Po wejściu na lidhomepage.blogspot.com ukazuje nam się powitanie (by zagubieni podróżnicy internetu wiedzieli, gdzie się znaleźli). Klikamy napis "Kliknij, aby kontynuować", aby kontynuować ;)


Teraz osiągnęliśmy cel naszej podróży. Tu zrzutu już Wam nie dam, sami musicie się przekonać, jak wszystko wygląda. Z poszczególnych działów można wrócić przez kliknięcie po za ramkę, a z galerii przez naciśnięcie krzyżyka. W kontakcie 2 "cosie" przeniosą w odpowiednie miejsce, a pozostałe części możecie skopiować, dzięki specjalnemu polu tekstowemu. Znajduje się tam również wiele moich wcześniej nie publikowanych prac.

Jak wszystko powstało napiszę niedługo, na razie zachęcam do zwiedzania. Włożyłam mnóstwo pracy w kompozycję (którą zaprojektowałam i wykonałam) oraz w interaktywność (która doprowadzała mnie do szału), także mam nadzieję, że się Wam spodoba.
Prośba specjalnie dla Ciebie - napisz w komentarzu, jak Ci się podoba nowy wygląd i czy chodzi w miarę poprawnie (nie ładuje się za długo, nie zacina się, chodzi płynnie itp.).
Jeśli jesteś spostrzegawczy, poszukaj w 1 z galerii obrazka "bardziej aktywnego niż inne" (jest 1 animowany, ale mamy jeszcze 1 interaktywny), a później napisz o tym w komentarzu.

PS Bardzo chciałam podziękować za udzielanie się w czasie mojego nieblogowania. Obiecuję, że teraz pojawi się wiele zaległych i nowych prac oraz postów :)
Wiosna niedługo powinna się pojawić w kalendarzu i na blogu.